wtorek, 31 grudnia 2013

30 tydzień

   Nowy rok a razem z nim "trzecia zmiana kodu z przodu"! Jeee...! :D Zaczynałam powątpiewać czy to kiedyś nastąpi. Na tym etapie ciąża dłuży mi się niesamowicie. To już mniej więcej rok, od kiedy zaczęłam poważnie układać plan na macierzyństwo. A przy okazji prawie rok bloga;) 
   Zaczynam się nieco denerwować porodem, coraz częściej o nim myślę. To co jeszcze niedawno wydawało się tak odległe, jest już zbliżającym się wydarzeniem - na wyciągnięcie ręki. Sama już nie wiem, czy lepsze są porody siłami natury czy te kończące się cesarką. Rozumiem kobiety które decydują się na CC na żądanie, ale z drugiej strony, czy to do końca takie kolorowe i lepsze od porodu naturalnego? Całe szczęście zostawiam tą decyzje lekarzom;) 


Stan na 30 tydzień:
  • waga: 62,2 kg 
  • obwód brzucha: 97 cm
  • szacowana dł. dziecka: ok. 38 cm
  • dziecko: bardzo mocno kopie(czasami nawet to boli i kłuje), przewraca się z niesamowitą siłą, aktywne już nie cały dzień, ułożone nisko główkowo
  • samopoczucie: tryb "pora się szykować", nastawienie na odpoczywanie
  • piersi: powiększone, żyłki, czerwone plamki, laktacja!!
  • cera: bez problemów, sucha na łydkach
  • apetyt: troszkę większy, zachcianki tygodnia: słone przekąski
  • brzuch: żyły na całym brzuchu, powoli spłaszczający się coraz bardziej pępek, brak rozstępów, stawianie się, zaczerwienienie wokół dziurki po kolczyku w pępku
  • inne: zmęczenie przy najmniejszym wysiłku, wstawanie w nocy do toalety 1-2 razy, ucisk na pęcherz(kłucie), zadyszka (nawet kiedy nie robię nic męczącego), ucisk na płuca, zawroty głowy

   Ten rok, niewątpliwie, był dla mnie pełen wrażeń. Obroniłam tytuł inżyniera, dostałam się na studia II stopnia, wyszłam za mąż, zaszłam w ciążę, podjęliśmy decyzję o zmianie mieszkania. Wydarzyło się wiele "przygód", z przewagą tych optymistycznych. Dla mnie "13" to chyba szęśliwa liczba. Mam nadzieję, że kolejny rok przyniesie mi równie dużo radości, z pewnością wywróci moje życie do góry nogami, ale niech to będzie radosne wywrócenie;)
Tego życzę i Wam, żeby było wiele radości, pogody ducha, dużo zdrowia i spełnienia marzeń!

27 komentarzy :

  1. Ślicznie wyglądasz :) Ja do 33tc czułam podekscytowanie porodem, a teraz głównie strach o Małego... Ale staram się wierzyć lekarzom.
    Życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku. Oby był równie piękny co ten mijający :)
    A jeszcze mam pytanie o Matkę Polkę: czy podczas wizyty w poradni wykonują USG? Mają sprzęt w gabinecie? Czy trzeba oddzielnie się zapisać na USG?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Ja nie chodziłam do poradni, mówisz o tej na dole? Ale na oddziałach oczywiście mają i USG i KTG. Na izbie mają chyba KTG. Podejrzewam, że w poradni też mają... ale nie mam pewności.

      Usuń
  2. Życzymy Wam w owym roku spełnienia marzeń! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wcale nie dziwię się, że zaczynasz denerwować porodem i sama zaczynam się czasem zastanawiać czy CC jest takie lepsze niż poród naturalny?!
    Pięknie, kwitnąco wyglądasz..życzę Ci Szczęśliwego Nowej Roku i spokonej nocy Sylwestrowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczęśliwego Nowego Roku!! :D Brzuszek już tak ładniutki :):):) Sama przed chwilą pisałam o swoim 30. tygodniu, a tu w piątek Kubuś już kończy miesiąc! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jestem wielka przeciwniczka cc na zyczenie . Co innego jesli cc trzeba wykonac z zalecen lekarza, bo np dziecko ulozylo sie posladkowo, jest zagrozenie zycia dziecka lub matki. Patrzac na statystyki krajow UE Polska jest jednym z tych krajow, gdzie cc nagminnie sie stosuje. 30 tydzien to juz z gorki teraz... zycze Szczesliwego NOWEGO ROKU !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Makolka, o rety, ale Ci Ignasio wyskoczył! Wyglądasz przepięknie, żeby nie było :) Samych dobroci noworocznych dla Was wszystkich, na pewno będzie wszystko cudnie. Dla mnie 13 też okazała się szczęśliwa - wypodróżowałam się pięknie, wyszłam za mąż, zaszłam w ciążę, w pracy też wszystko po mojej myśli i tak jak chciałam, ba, nawet awans dostałam przed ciążą (no i co prawda skorzystać z niego nie mogę, skoro przede mną rok macierzyńskiego, ale połechtanie ego jest), nie przytyłam dwudzistu kilo (jeszcze, a tego się spodziewałam!), poznałam trochę ciekawych osób, zdrówko dopisywało, i w końcu się wzięłam za bloga za którego się brałam od około stu lat :) Oby 2014 okazał się co najmniej równie szczęśliwy, czego Tobie (i sobie:) życzę! z.-

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzuszek chyba sporo urósł :)
    Jeszcze troszkę Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznie wyglądasz :) No i coraz bliżej... :)
    Wszystkiego co najlepsze w tym nowym roku ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja miałam i taki i taki poród i życzę ci zebys mogła urodzić naturalnie,bo dlla mnie życie po cc było masakra :-)
    Szczęśliwego Nowego roku dla ciebie i dzidziusia :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. no to nic , tylko pogratulować:) i NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam, jestem mniej więcej na tym samym etapie ciąży i też już zaczyna mi się dłużyć. Jakoś trzeba przetrwać te ostatnie tygodnie i już wkrótce będziemy się cieszyć swoimi maleństwami:)
    Pozdrawiam i wszystkiego naj w Nowym Roku,
    Aneta
    skarbiec-myszki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. z doświadczenia wiem, że poród SN nie jest taki zły jak go malują. nie boli.
    i jest naprawdę fantastycznym przeżyciem.
    ale Cię wywaliło! :)
    szczęśliwego!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie zrozumiem i nigdy nie pochwalę decyzji cc na żądanie i świadomego nie kp. Nie i koniec.
    A dla Was najlepszego na 2014, a będzie cudny bo już niebawem w 3 :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja się bardzo cieszę że mogłam urodzić naturalnie. To jednak niesamowite przeżycie, no i ta satysfakcja że dałam radę, nosiłam to dziecko przez 9 miesięcy i dałam radę wydać je na świat. Plus 10000 do zajebistości :-D Przy cc jest kicha - kobieta nie ma żadnej "zasługi", no bo co to za sztuka dać się pociąć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko... poród jako licytacja zasług

      Usuń
    2. Proponuję czytać ze zrozumieniem. Nie chodzi o rywalizację z kimś innym ale o sprawdzenie samego siebie. Chyba lepiej spróbować czegoś dokonać niż od razu iść na łatwiznę. Zwłaszcza że poród sn jest niepotrzebnie demonizowany. Jest to wysiłek ale bez przesady - tak to natura zorganizowała żeby dać radę.

      Usuń
    3. Jedyne co napiszę to to, że dziękuję za opinię - to bardzo ciekawe doświadczenie poznawcze :)
      A co do czytania ze zrozumieniem, ważna jest też umiejętność dobierania słów... To nie ja napisałam, że "Przy cc jest kicha - kobieta nie ma żadnej "zasługi". Chyba powinnam czuć się jako niepełnowartościowa kobieta i matka.

      Usuń
  17. Piękny Brzusio:)
    Szczęśliwego Nowego Roku

    OdpowiedzUsuń
  18. U nas magiczna liczba 33:)) Ładny masz już brzuszek:) Wszystkiego pięknego w Nowym Roku!:*

    OdpowiedzUsuń
  19. wow,ale bunio :))) życzę Ci na ten Nowy Rok wszystkiego najzdrowszego i najradośniejszego!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ślicznie wyglądasz - z resztą jak zawsze :D
    Wszystkiego, co naaaaajpiękniejsze w Nowym Roku i szczęśliwego rozpakowania tego Największego Prezentu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję pięknie za komplementy! :D I życzenia noworoczne!

    OdpowiedzUsuń