Byliśmy dzisiaj na kolejnej wizycie u naszego prowadzącego. Część "teoretyczna" poszła gładko, dostałam receptę na Tardyferon-Fol, w związku z niedokrwistością. Wspominałam o ogromnej ruchliwości Małego oraz o tym, że czasami brzuch mi twardnieje, ale to ponoć żaden problem, czasami tak może być. Więcej zastrzeżeń nie miałam więc przeszliśmy do badania. I tutaj się zrobiło nieco cieplej. Trochę niezadowolona mina profesora, dała mi do zrozumienia, że coś jest na rzeczy. Chyba mam skróconą szyjką. Kiedy w głowie pozbierałam wszystkie fakty w całość, przez chwilę serce miałam w gardle. Profesor natychmiast wykonał badanie USG, które na szczęście rozwiało obawy. Szyjka 3cm, zamknięta, wszystkie parametry Maluszka w normie, tylko dosyć nisko ulokowany główkowo, ale ponoć tak się zdarza. Wszystkie działo się w ciągu kilku minut, ale domyślacie się co wtedy przeżywałam...
Dwudziesty siódmy tydzień, to nawet do wcześniaka mu brakuje tygodnia... Szpital, leki, leżenie, podtrzymywanie. To było kilka, naprawdę strasznych minut.
Wychodząc z gabinetu starałam się już uspokoić, opowiedziałam mężowi o wszystkim który też się przestraszył na widok miny naszego lekarza, kiedy przechodziliśmy z jednego gabinetu do drugiego na USG.
Kiedy już wróciłam do domu, na spokojnie wszystko przemyślałam, emocje opadły, zrozumiałam przekaz. "Ogarnij się!". Mój syn chce spokoju! Przeszkadza mu moja aktywność, stress, pośpiech, miliard obowiązków. To jedna z tych historii, kiedy nagle zaczynasz wszystko rozumieć i zmieniasz swoje życie;) Tak! Ja teraz zmienię je! Obiecuję, że od dzisiaj wrzucam na tryb lajcik-sofcik, szkoła, prezenty dla rodziny, gotowanie i ozdoby świąteczne poczekają albo mogą być ogarnięte przez kogoś innego.
Przysięgam, że już nie napiszę więcej "ciężki tydzień pełen napięć"! ;) Trzymajcie mnie za słowo!
I za Ignaśka też trzymacie kciuki, żeby się tak nie śpieszył!
PS. Chyba zacznę prać asortyment, tknęło mnie, że powinnam być gotowa!
Nadszedł ten moment w którym trzeba dać sobie na wstrzymanie. Nic Ci się w rękach nie pali. Nic Ci również uciec nie powinno. A Ignaś jest najważniejszy. Ściskam ciepło ;-)
OdpowiedzUsuńMnie non stop twardniał brzuch kilka razy na dzień nawet, ale Młody też był ruchliwy, więc dlatego...i powiem Ci, że teraz mało co się zmineiło z tą ruchliwością :) Oszczędzaj się!!!
OdpowiedzUsuńKochana, tutaj nie jesteś sama. Też mam skróconą szyjkę, 3 cm - w najgorszym stadium miała ledwie 29,4 mm... w 16 tygodniu. Nakaz leżenia i oszczędzania się. Teraz grozi mi pobyt w szpitalu na święta, jeżeli się nie polepszy... :(
OdpowiedzUsuńMi twardniał brzuch w 25 tyg., na szczęście nie łapią mnie skurcze, ale lekarz przepisał mi profilaktycznie magnez. Na szczęście z szyjką jest wszystko ok. Trzeba się oszczędzać dla dobra dziecka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo za dzień, widzę że mamy podobnie. Ja mam szyję w porzo, 6,5cm, ale co z tego, jak skurcze się nasilają i robią bolesne. Zwalniamy, trudno. Trzymaj się tam, uspokajaj, nie denerwuj siebie i Ignasia, co i sobie zarządzam. Buzia.
OdpowiedzUsuńWiesz, z szyjką to niektóre kobiety mają taką "urodę". Ja na Twoim etapie ciąży miałam szyjkę 2 cm i lekarz zalecił ograniczenie aktywności fizycznej i spędzanie więcej czasu w pozycji horyzontalnej :-) Nie położyłam się oczywiście, prowadziłam normalną aktywność (tzn. na siedząco przed komputerem). I donosiłam tą 2-cm szyjkę do 39 tygodnia. Jako bonus za krótszą szyjkę miałam lekki poród.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze żeby się nie stresować. Pozdrawiam!
Czyli teraz relaks, relaks i jeszcze raz relaks. Będzie wszystko dobrze :) Dbaj o siebie i dużo odpoczywaj. Wiele kobiet ma "taką urodę", a często i przenoszą ciąże. Trzymam kciuki!!
OdpowiedzUsuńNadszedł ten czas kiedy musisz wyluzować..i trzymaj się tego dla dobra Synka :)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj!
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Zatem trzymam za słowo! :)
OdpowiedzUsuńWarto zwolnić dla Waszego dobra :) Cieszyć się, że nie masz nakazu leżenia, brania leków, możesz robić większość rzeczy robić tyle, że trochę wolniej :)
Dziękuję Wam, za miłe słowa! :) Będę robić wszystko co tylko trzeba dla zdrowia Ignasia i mojego!
OdpowiedzUsuńZa pranie pogrożę palcem odpoczywaj, leż , relaksuj się, a pranie zostaw innym
OdpowiedzUsuńMusisz więcej odpoczywać i obserwować ruchy i siebie. Będzie dobrze. Ja mam wrażenie od jakiegoś czasu, że mi brzuch twardnieje i czasem mnie tak wszystko tam ciągnie i poszczypuje. Wizytę mam w środę więc pewnie się dowiem jaka przyczyna i mam nadzieję, że to nie szyjka. U nas 31 tc więc już mamy trochę bliżej do mety, ale strach jest. Jesteś z Łodzi może chodzisz do tego samego lekarza? Kto prowadzi Twoją ciążę? Mój doktorek jest z Łodzi.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystki leż dużo i się oszczędzaj. Miałam podobnie w 2 ciąży tyle że szyjka się skróciła w 33 tc dostaliśmy sterydy dla malucha w szpitalu ale donosiłam do 37
OdpowiedzUsuńI u mnie problem z niedokrwistoscia . Szczęście w nieszczęściu że wynik jest taki sam jak miesiąc temu a nie mniejszy. Bo ten
OdpowiedzUsuńSpokojnie moja obniżyła się bardzo już w 28 tygodniu a urodziła się w 42 tygodniu (po dawce oxy) :) więc to nic może nie znaczyć :)
OdpowiedzUsuń