czwartek, 26 grudnia 2013

29 tydzień

   Początek trzeciego trymestru nie zaczął się optymistycznie, choć jak to mówią "wszystko dobre, co się dobrze kończy". Moje omdlenie okazało się nie być czymś zagrażającym życiu mojemu i Ignaśka. Co więcej, to pewnie bardzo typowa dolegliwość i nieraz, niejedna ciężarna zasłabła w ciąży. 
   Pobyt w szpitalu pomógł mi zwrócić uwagę na kilka, być może, istotnych kwestii z życia szpitala oraz porodu i całego tego zamieszania, ale o tym w osobnym poście.


Stan na 29 tydzień:
  • waga: 61,5 kg 
  • obwód brzucha: 96 cm, stoi w miejscu
  • szacowana dł. dziecka: ok. 37 cm
  • dziecko: bardzo mocno kopie(czasami nawet to boli), przewraca się z niesamowitą siłą, aktywne prawie cały dzień, ułożone główkowo
  • samopoczucie: tryb "pora się szykować", nastawienie na odpoczywanie
  • piersi: powiększone, żyłki, czerwone plamki
  • cera: bez problemów
  • apetyt: jak przed ciążą, zachcianki tygodnia: śledzik, mandarynki, makowiec
  • brzuch: żyły na całym brzuchu, powoli spłaszczający się coraz bardziej pępek, brak rozstępów, stawianie się ok. 2 razy dziennie
  • inne: zmęczenie przy najmniejszym wysiłku, wstawanie w nocy do toalety 2-3 razy, ucisk na pęcherz(kłucie)

13 komentarzy :

  1. Mi też zdarzyło się 2 razy mieć omdlenia w ciąży. Dbajcie o siebie i dużo wypoczywajcie.;) Brzuszek masz cudowny ;). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie dobrze :D brzusio śliczny
    Dużo odpoczywać

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie jest często słabo, choć zemdleć mi się jeszcze nie zdarzyło. A dziecko kopie już dość wyraźnie.
    Śliczny brzuszek.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądacie pięknie z Ignasiem w dwupaku! I Twój tryb relaksu brzmi bardzo dobrze, odpoczywajcie! X

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana z niecierpliwością czekam na relację ze szpitala, bo w naszej sytuacji biorę wszystkie pod uwagę w kwestii porodu... Dziś zaczynam mały rajd do naszych porodówkach, żeby wypytać o wszystko. Pięknie rośniecie z Ignasiem :) Zazdroszczę wagi :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Musisz dużo, dużo odpoczywać. Mnie było często słabo, gdy jeszcze pracowałam, od momentu gdy poszłam na zwolnienie zdecydowanie się polepszylo. Brzuszek zgrabniutki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę duuużo dużo odpoczynku! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki cudowny brzuszek.
    Musisz dużo odpoczywać.
    będę zagladać częściej ;)
    pozdrawiam i zapraszam www.coraz-wiekszy-brzuszek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. a pod koniec jak te kopniaki będą boleć... niezapomniany ból i obok porodu jeden z najprzyjemniejszych w życiu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. I mi również ostatnio jest słabo żołądek boli chyba juz z nerwów ;-) dużo odpoczywaj ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od dziś pilnie śledzę i zapraszam do nas, już rozpakowanych :)
    ciazowomi.wordpress.com
    Objawy masz jak najbardziej normalne , ja pod koniec ciązy wyglądałam jak baleron (cała w żyłkach), a ból w pęcherzu poczujesz naprawdę około 33, kiedy to mały delikwent zacznie pikować w dół i traktować pęcherz jak worek treningowy (też w to nie wierzyłam) A:LE i tak ciesz się kopniakami są NAJPIĘKNIEJSZYM doświadczeniem *już za nimi tęsknie :) i ciesz się dwupakowaniem . POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny masz brzuszek :-)
    Wszystkiego najlepszego w nowym roku, przede wszystkim zdrowia dla Ciebie i Malucha, lekkiego rozwiązania i powodzenia w przygodzie z macierzyństwem :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń