O kurcze, to już?! ;) Cieszę się na myśl, że mamy już te trzy miesiące, a razem z nimi koniec dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Sprawdziło się u nas i od kilku dni jest nieco lepiej z kolkami. Nad ranem prawie wcale się już nie zdarzają. Jedynie, problem pojawia się, z odbijaniem które nie zawsze się prawidłowo odbywa i później Ignaś cierpi z tego powodu.
Nasze Maleństwo już całkiem nadgoniło rozwojem. Waży 5,4 kg, co prawda to dolna granica dla dziecka w jego wieku, ale wg. norm przyjętych dla dzieci urodzonych o czasie! Wzrost to ok. 57-58 cm, dlatego dalej nosi ubranka w rozmiarze 62.
Jada jak do tej pory, mniej więcej co 3 godziny, w porcjach (uwaga!) mniejszych niż dotychczasowo! Jeszcze tydzień temu normą było 120 ml, ale od kilku dni jada 60-90 ml... Przyznam, że bardzo mnie to zdziwiło i kompletnie nie kojarzyłam o co chodzi... Ale, ale... Ignacy za każdym razem jest przystawiony do piersi, z obu ciągnie do oporu (co zajmuje mu 5 min. z każdej), więc to jasne;) Ignacy więcej pije z cycka i automatycznie mniej z butli! ;) Dokarmiamy go cały czas HiPP Bio Combiotik.
Cały czas korzysta z pieluszek wielorazowych w rozmiarze S (na najmniejszym zapięciu). Dokupiliśmy kilka nowych wkładów;) (To uzależnia...)
Nowe umiejętności, to na pewno wodzenie wzrokiem nie tylko za przedmiotami ale też za nami:D oraz uśmiechanie się przy podciąganiu do siadania. Zabawne dlaczego akurat to powoduje uśmiech na jego buzi, ale fajnie popatrzeć:) Czekamy na wielki dzień w którym uśmiechnie się tak po prostu do nas, czuję, że to już niedługo.
Z nieukrywaną radością, muszę przyznać, że nocne kolki minęły. Na ich miejsce pojawiły się problemy z odbijaniem, czego konsekwencją jest gromadzenie powietrza w brzuszku i prawie całodzienne męczarnie. Dlatego lecę do apteki po Espumisan...
Wyprawa do Warszawy, która miała miejsce w ostatni weekend nie przysporzyła żadnych dolegliwości a Ignaś dzielnie zniósł wyprawę:)
Taki to nasz Maluszek w czepcu... ;)
Cały czas korzysta z pieluszek wielorazowych w rozmiarze S (na najmniejszym zapięciu). Dokupiliśmy kilka nowych wkładów;) (To uzależnia...)
Nowe umiejętności, to na pewno wodzenie wzrokiem nie tylko za przedmiotami ale też za nami:D oraz uśmiechanie się przy podciąganiu do siadania. Zabawne dlaczego akurat to powoduje uśmiech na jego buzi, ale fajnie popatrzeć:) Czekamy na wielki dzień w którym uśmiechnie się tak po prostu do nas, czuję, że to już niedługo.
Z nieukrywaną radością, muszę przyznać, że nocne kolki minęły. Na ich miejsce pojawiły się problemy z odbijaniem, czego konsekwencją jest gromadzenie powietrza w brzuszku i prawie całodzienne męczarnie. Dlatego lecę do apteki po Espumisan...
Wyprawa do Warszawy, która miała miejsce w ostatni weekend nie przysporzyła żadnych dolegliwości a Ignaś dzielnie zniósł wyprawę:)
pieknyyyy
OdpowiedzUsuńKochanyyy ♥ :)
OdpowiedzUsuńAch te niedojrzałe układy pokarmowe maluchów... oby espumisan pomógł :)
cudny! :) gratulacje z powodu karmienia, trzymam kciuki, żeby udalo się przejść całkiem na pierś. w każdym razie już teraz jest to Twój wielki sukces - chylę czoła.
OdpowiedzUsuńJejku jakie malenstwo... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas ;)
Cudny maluszek, do schrupania ;) Mam nadzieje, ze złe dolegliwości szybko miną! Pozdrawiam smyknapokladzie.pl
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ignaś tak pięknie się rozwija :)
OdpowiedzUsuńTe wcześniaczki zaskakują nieraz :) Super, że rośnie, że się rozwija!
OdpowiedzUsuńJaki on jest kochany...
OdpowiedzUsuńUrocze minki strzela :) Fajnie, że udaje Ci się wciąż karmić i mały zdrowo się rozwija. Też dokarmiam czasem wieczorami HIPP'em, póki co nie ma kolek tfu tfu nie zapeszając.
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńJest taki maleńki....
OdpowiedzUsuńuroczo wygląda! i kota też macie fajnego.
OdpowiedzUsuńŚliczny jest!! Można się zakochać :) Fajnie, że udało Ci się karmić! Na problemy z brzuszkiem i gazami u nas dział koper włoski, ale taki parzony z torebek :)
OdpowiedzUsuńcudowności
OdpowiedzUsuńSłodziak :)
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o odbijanie tu nas ważne było odbijać go w trakcie posiłku, koniecznie
OdpowiedzUsuńa potem na koniec i wszystkie problemy zniknęły
i wiele miesięcy trwało odbijanie :))
cudny jest
a kotkę mam tak podobną, że myślałam, że moja jest na zdjęciach hihi
Cieszę się, że piersi powoli wygrywają z mm ;)
OdpowiedzUsuńJakie słodkie minki:)
OdpowiedzUsuńŚliczny,rośnie jak na drożdżach :)
OdpowiedzUsuńTen uśmiech bezcenny :)
OdpowiedzUsuń