... to nie byle co! Ignacy, jak powiedział neurolog, nie posiada już znamion wcześniactwa:) Jego rozwój jest na etapie prawdziwie czteromiesięcznego niemowlaka. W czwartym miesiącu jego życia dostrzegamy wyraźne kumanie:) Wymaga teraz o wiele więcej uwagi, ale bardzo nas cieszy, że wchodzi z nami w interakcję.
Ignacy kończąc czwarty miesiąc, powinien mieć dopiero dwa i pół miesiąca. Waga naszego Maluszka wynosi ok. 6 kg, a wzrost ok. 63 cm. Już od jakiegoś czasu zaczął nosić ubranka w rozmiarze 68, ale dalej pasują na niego jeszcze te 62.
Księciunio jada mniej więcej co 2,5 - 3 godziny, za każdym razem zaczyna posiłek od opróżnienia piersi. Kiedy staje się nerwowy, zaczyna się szarpać i płakać, a z piersi nic już nie leci, dostaje jeszcze MM i wypija ok. 120 ml. Ciężko mi powiedzieć ile w sumie jada na jeden posiłek. Mleko dostaje bez zmian HiPP Bio Combiotik.
Weszliśmy na kolejny poziom przestawiania na pierś, od ok. dwóch tygodni wróciliśmy do kangurowania. Staram się żeby kontakt fizyczny był naszym stałym rytuałem, częściej noszę go w chuście, dużo się przytulany. Mam wielką nadzieję, że jeszcze coś wykrzeszę z tego karmienia. Głównym problemem jest teraz mała ilość pokarmu. Choć słyszałam już setki, jak nie tysiące razy, że matka ma tyle pokarmu ile potrzeba, to raczej za pewniak bym tego nie brała. Ja od porodu robię co mogę żeby pobudzić laktację a jest jak jest. Ale nie poddaję się! Jak się okazało nie wszystko stracone!
W kwestii pieluszek również nic się nie zmieniło. Używamy wielorazówek w rozmiarze S, nie stosujemy przy tym kremów na odparzenia.
Nie ominęło nas przeziębienie. Tak - nas - bo mnie również. Śmiem twierdzić, że to ja byłam zarażającą. Ja przeszłam zapalenie gardła a Ignaś niemożliwy katar. Ratowaliśmy się na różne sposoby, ale jak się domyślacie, ani dla niemowlaka ani dla karmiącej, nie ma jakiś fantastycznych leków i eliksirów...
Nie ominęło nas przeziębienie. Tak - nas - bo mnie również. Śmiem twierdzić, że to ja byłam zarażającą. Ja przeszłam zapalenie gardła a Ignaś niemożliwy katar. Ratowaliśmy się na różne sposoby, ale jak się domyślacie, ani dla niemowlaka ani dla karmiącej, nie ma jakiś fantastycznych leków i eliksirów...
Ignaś ma już za sobą ze dwa (tak mi się wydaje) skoki rozwojowe które za każdym razem przyniosły nowe umiejętności. Od jakiegoś czasu regularnie się uśmiecha, zwłaszcza nad ranem jest bardzo wesoły kiedy się budzi. Często chichoty towarzyszą zmianie pieluszki, próbom siadania albo kiedy go masujemy i bawimy się z nim. Synek bardzo nam się rozgadał, gaworzy jak nakręcony! Gagi, gugi, gogogi oraz inne gruchanie umila nam prawie całe dnia:) Nadzwyczaj rozczula mnie kiedy zaczyna na to guganie odpowiadać. Takie rozmowy trwają zwykle kilka minut, aż się znudzi, ale to fantastyczne! ;) Księciunio powoli i cierpliwie rozwija umiejętności wywijawcze, czyli rączki poszły w ruch. Można go przyłapać nie tylko na piąstkach w buzi, ale i moim palcu, pieluszce (tetra) czy zabawce wciąganej do małej paszczy.
Jednym zdaniem: mamy ubaw po pachy! ;)
Jednym zdaniem: mamy ubaw po pachy! ;)
No i pięknie że się tak dobrze rozwija :) Twoja determinacja i miłość sa godne podziwu! Ignaś jest cudownym chłopcem :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite, że Ignaś tak szybko roście ;).Super wieści od neurologa. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńRosnie Wam przystojniaczek!
OdpowiedzUsuńPięknie rośnie, świetny chłopak z niego
OdpowiedzUsuńZdecydowanie widać różnicę- Ignaś już tyyle miejsca zajmuje w foteliku. To wspaniale, że się wyrównał względem rówieśników. To na pewno zasługa troskliwych rodziców. My karmimy się dokładnie tak samo- nawet mamy to samo mm. Czasem wystarcza małej sama pierś jak odpłynie w trakcie ssania, ale wtedy mur beton obudzi się szybciej. Czasem zastanawiam się czy nie odstawić mieszanki nagle i definitywnie i po prostu przemęczyć się jakiś czas karmiąc ją częściej, nawet co godzinę. Wtedy teoretycznie z czasem produkcja mleka powinna się zwiększyć.Ale jakoś nie mam serca i odwagi do tego...
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo. Brakuje mi odwagi, żeby męczyć wszystkich a w szczególności Ignasia. Kiedyś tak próbowałam, to była masakra... Płacz i krzyk przez wiele godzin, złamałam się i dostał butelkę...
UsuńSuper, ze tak szybko nadgonil!
OdpowiedzUsuńojjj jak czytam takie wpisy to marzę o drugim dziecku :)
OdpowiedzUsuńSuper, że Ignaś jest już na tych właściwych torach i rozwija się prawidłowo :) Ślicznego masz synka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://cytrynkowy-swiat.blogspot.com/
Księciunio ach i och :) A co do ilości pokarmu może teraz jest go mniej bo Ignaś potrzebuje więcej jedzonka i piersi muszą się przestawić na większą produkcję trwa to ok tygodnia. Najlepsze na pobudzenie jest jak najczęstsze dostawianie, ale to już wiesz :)
OdpowiedzUsuńStaram się robić to jak najczęściej, ale wiem, że można z tym przesadzić. Bardzo często jest tak, że Ignaś jakby na sam widok piersi dostaje szału, krzyczy, szarpie się i płacze...
Usuńo tak, nasza też zaczęła "pożerać" różne przedmioty ;)
OdpowiedzUsuńPięknie się rozwija :) I niech nadal tak cudnie płynie Wam czas :)
OdpowiedzUsuńBoski jest. :) Fajnie że wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuńIgnaś cudny!!! I cudownie, ze tak pieknie sie rozwija :) PS. mamy taką samą kapę na łóżko :D
OdpowiedzUsuńJeju jaki on maleńki słodkości :)
OdpowiedzUsuńjest taki piękny...
OdpowiedzUsuńWow ! Jak szybciutko nadrobił
OdpowiedzUsuńale on rośnie! :) Kochany!!! :)))
OdpowiedzUsuńJejku, strasznie się cieszę, że Ignaś już wyrównał :) Mamy takiego samego smoka :)
OdpowiedzUsuńDuży chłopak :) A jaki przystojniak :)
OdpowiedzUsuń6kg w 4 miesiącu to KAWAŁ bobasa !!!!
OdpowiedzUsuńPiękny (poszukujesz mu dziewczyny? ;PP)
Jaki Słodziak!! I jak pięknie rośnie. Dobrze, że wszystko OK. :)
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać tu częściej. :)
Pozdrawiam!