Ach, ten maj... ;) Burzowy, słoneczny, spokojniejszy. Zaczęliśmy go od wyjazdu do stolicy, po drodze trochę wizyt u lekarzy. Ignacy nie ma znamion wcześniactwa - hurra! Zaliczył drugą, a pierwszą po szpitalnej, dawkę szczepionki - żółtaczka.
W kwestiach mlecznych, ja dalej nie odpuszczam ale o tym rozpiszę się w osobnym poście. Ten maj jest dla mnie bardzo pracowity (ostatnia sesja egzaminacyjna już za chwilę), czego niezmiernie żałuję! Ile bym dała za beztroskie chwile z Ignasiem które teraz się tylko zdarzają.
Maj w stolicy...
Majowe z rąsi
Senny maj...
Majowa codzienność...
A Wam, jak mija maj? ;)
U nas maj w sumie jak każdy inny miesiąc, jeśli chodzi o to co robimy, bo wiadomo, że jest już cieplutko, zielono i w ogóle tak lepiej :)
OdpowiedzUsuńIgnaś słodziutki :**
Piękny ten Wasz maj, aż miło pooglądać :)
OdpowiedzUsuńFajnie sobie razem spędzacie czas :)
OdpowiedzUsuńCzekalam na posta od was :). Ciesze sie, ze u Was wszystko dobrze sie uklada. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńŚliczny ten twój brzdąc :) Widzę że fajnie sobie czas spędzacie :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, a malec po prostu cudo :)
OdpowiedzUsuńMy się w maju dopiero wyklułyśmy, więc maj jest dla nas pod znakiem nowych doświadczeń:) P.S. Wasze zdjęcia takie fajne!
OdpowiedzUsuńU mnie maj mija pod znakiem rosnącego buniaczka, odliczania [ JUŻ dni a nie miesięcy !!! ] do tego, kiedy moje maleństwo się wykluje, i... pod znakiem gorąca, o matko jak gorąco ! Upały w stanie błogosławionym niestety nie są niczym fajnym.... a jeszcze dwa miesiące przede mną!
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do Liebster Blog Award, jeżeli masz ochotę zajrzyj do nas :)
http://coterazbedzie.blogspot.com/2014/05/liebster-blog-award-o-co-chodzi.html
XOXO Jusia
Ślicznie wyglądacie oboje :))
OdpowiedzUsuńSuper !
OdpowiedzUsuńA jest taki cudowny że aż do schrupania !
No nie mogę,my to mamy identyczny gust.Kolejny ciuszek ten sam - chodzi o ten pasiak :D Mlody pieknie sie prezentuje, Ty oczywiscie rowniez! :) Powodzenia z egzaminami!
OdpowiedzUsuńRAZ! Kurde mam u Was ostry poślizg. Z resztą ogólnie na spóźnieniu jadę. Dwa! Jestem z Ciebie meeeega dumna MATKO LAKTACYJNA! W ogóle to Ty mi już ekstra specem laktacyjnym zalatujesz hihi :) Trzy! Rośnie I. :D
OdpowiedzUsuńByliście w stolicy i nie daliście znać?!:)
OdpowiedzUsuńPiękny maj u was :)
OdpowiedzUsuńCudnie:) Nam czas mija na spacerach, a obecnie w domku, bo boimy się upału;)
OdpowiedzUsuń