piątek, 9 sierpnia 2013

Nudzi... mnie

Niestety dopadły mnie na dobre! Od samego rana do wieczora, od takich ledwo odczuwalnych po te "hardcore extra turbo"! Oczywiście mowa o mdłościach... ;)
Ósmy tydzień mnie nie oszczędza, atmosferę podkręcają zawroty głowy a przy ostatnich upałach leżę i płaczę. Nie mogę wstać, siedzieć, jeść, nawet oddycha mi się ciężko...
Do kuchni przestałam wchodzić, na samą myśl o gotowaniu mam odruch wymiotny. Jadam głównie dania jednoskładnikowe albo bezsmakowe. Wczoraj jak nigdy delektowałam się smakiem gotowanych ziemniaków;)
Jeżeli to dopiero kilka dni a przede mną takie najbliższe kilka tygodni, to idę spać i obudźcie mnie jak się skończy...


6 komentarzy :

  1. Miałam to samo. Szczerze współczuję. Dżizas, to było najgorsze w całej ciąży. Zapachy też Ci przeszkadzają?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dasz radę! to już nie tak długo ;)
    Staraj się nie zostawiać pustego żołądka. Rano jak się obudzisz, zanim wstaniesz, chrupnij sobie jakiegoś wafla ryżowego, albo herbatniki, i dopiero wstawaj.
    Mnie też okropnie mdłości trzymały,na szczęście książkowo skończyły się po pierwszym trymestrze, Tobie też tego życzę ;)
    starałam się pilnować tego, żeby na chwile nie pozwalać na pusty żołądek.
    Mnie na samą myśl mdliło tak strasznie, ale to strasznie, na słuch o mięsie. Samo słowo MIĘSO powodowało, że wszystko co miałam w żołądku podnosiło się poziom wyżej :D :P na szczęście potem mi przeszło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jejku! :P Mnie mięsko to może też ale jak cokolwiek smażonego sobie wyobrażę, nawet ukochanego łososia z patelni! A fuj! ;)

      Usuń
  3. później będzie tylko lepiej :)
    odpoczywaj ile możesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby... ;)
      Staram się nie przemęczać, zresztą niewiele mogę zdziałać w tym stanie...

      Usuń