sobota, 29 listopada 2014

Późnojesienna stylówka młodej mamy ;)

   Mój Mąż fotograf... nie, no, żartuję. Widać, że amator. Zrobił nam kilka jesiennych ujęć, nieopodal blatu kuchennego. Widać na nich, że moda nie jest naszym numer jeden w życiowych priorytetach, ale lubię czuć się... zadbana pomimo(!) pełnionej roli - macierzyństwa! 
   Ale o tym już  pisałam tutaj. Lubię, i muszę, nosić wygodne ubrania nie krępujące ruchów, zarazem nie będące krepującymi w sensie estetycznym. 


   Tej jesieni postawiłam na dużo czerni i szarości, z dodatkami bardzo jesiennej kolorystyki: brązy, granaty, bordo. Co prawda, obłażę kotem jak jezioro komarami (<irytacja>), ale taka pora roku i takie samopoczucie ;)
   Wyjątkowo przypadły mi do gustu długie, ciepłe swetry bez guzików. Noszę je luzem, albo przewiązuję paskiem. Bardzo fajne są dzianinowe spódnice, super wygodne, dodają kobiecości w nieco sportowym stylu. Wygodne buty, to podstawa, jakoś bardziej pewnie czuję się w płaskich kozakach, wizja noszenia dziecka po oblodzonych chodnikach...


   Jak wspominałam, żadna ze mnie szafiarka, co widać na załączonej dokumentacji fotograficznej. Więc, dalej się nie będę produkować ;)
   A Wy, Młode Mamy, co lubicie nosić o tej porze roku?

18 komentarzy :

  1. Też uwielbiam wielkie swetry i płaskie kozaki! Ja do nich noszę boho-letnie sukienki w kwiatki i jako że moje kozaki mają frędzle po bokach wychodzi mi jakiś dziwny hippie-festiwalowy look :) Ale tak naprawdę wszystko zależy od dnia - czasem lubię dżinsy i nieśmiertelne biker boots, a czasem ołówkową spódnicę i kozaki z obcasem (ale wtedy bez dziecka:) I uwielbiam czapki i szalki! I w ogóle, ziiiiima! <3 Tylko kolory u mnie inne, ja stawiam na śmietankowy, karmelowy i kolorowe sukienki :) Choć i szarym nie pogardzę, a o czarnych oficerkach marzę w ramach prezentu gwiazdkowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, jaka hipiska z Ciebie :P Próbowałam różnych butów zimowych, ale ta klasyka gatunku wygrywa! Czarne, skórzane oficerki, cieplutkie od środka, na płaskim obcasie ;)

      Usuń
  2. Szczerze? Ostatnio w to, co jest... wyprane. Tak marnie u nas wszystko schnie, a wiadomo - co drugie pranie = pieluchy, więc cieszę się z tego, co mam czyste :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem maniaczką prania, codziennie co najmniej jedno Ignasia, a jak mi się chce to osobno pieluchy w 90'C, a osobno ciuszki z płynem do płukania. No i co drugi dzień nasze, suszarka na pół pokoju, nie ma rady ;)

      Usuń
  3. Długie luźne swetry to również i mój typ ;)
    Ja po ciąży zaczęłam dbać w to w co się ubieram bo w ciąży bywało z tym różnie. Ale jak długo to potrwa to pewnie tak długo jak Kamil będzie grzeczny i da mi ten czas na przygotowanie się :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Te uwielbiam swetry bez guzikow! Ten Twoj bardzo w moim stylu :) Ignaś rośnie jak na drożdzach - i chyba podobny jest do Ciebie? Swoją drogą - gzie kupilas mu butki? Moja mama ostatnio upolowała dla Gniewka jakieś fajne w Deichmannie, ale jeszcze ich nie oglądałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te butki, to jeden wielki koszmar i porażka! Dostaliśmy je w prezencie, od Ignasia prababci, więc nie wiedziała co i jak. Żeby je włożyć trzeba się naszarpać jak nie wiem, a efekt jest taki, że od kilku dni nie chce ich nosić... :/ Te buty idą w odstawkę...

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Nie! ;) Faktycznie tak wygląda... No, ładnie, a przez tarczycę zrzuciłam 4 kg ;P

      Usuń
    2. przepraszam, wyglądasz ślicznie, ponowiłam pytanie z poprzedniego posta, w którym również ktoś pyta Ciebie o 2 ciąże. Wyglądasz rewelacyjnie.pozdrawiam.

      Usuń
    3. Tam chodziło o moje dolegliwości :) Nie, stan mojego zdrowia jest związany z problemami z tarczycą a nie ciążą. Drugie dziecko planuję, ale z przyczyn zdrowotnych jeszcze nie teraz ;) Ale zdecydowanie na tych zdjęciach mam wypięty brzuch jak w ciąży... :P

      Usuń
  6. Ładne zdjęcia :)
    Teraz to najlepiej jakbym miała futro do ziemi, nie lubię mrozu :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardo fajny sweterek, w zimę i ja stawiam na swetry. W ogóle cała stylizacja super, pasuje Ci i razem z Ignasiem pięknie wyglądacie.
    Gdy przychodzi jesień staję się totalnym maniakiem spodni, ale to chyba wynika z tego, że w moim miejscu pracy jest tak zimno, że o tej porze roku to tylko spodnie i nie raz jeszcze pod spód rajstopy i i tak ledwo idzie wytrzymać ;(. A wszystko przez niesamowicie "piękny" budynek, który nie jest niestety dostosowany do polskich realiów pogodowych, zimno, wieje i nie idzie usiedzieć ;(.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej ale Ignaś jest już duży. Zszokowało mnie to. :)))
    A piękni jesteście oboje.
    Ja kocham szarości. Kominy, swetry, rękawiczki w tej kolorystyce to dla mnie elementy obowiązkowe. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna Mama ! :) Ignaś taki jest wielki u Ciebie na rękach :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Słuchajcie! Już wiem! Nie Ignaś jest wielki, tylko ja krótka ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie swetry :) A Wy prezentujecie się super :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak :) Ja też szarelove :) Zestaw super :)

    OdpowiedzUsuń