niedziela, 19 maja 2013

Poznać własny cykl

Zaczęłam ostatnio jeszcze więcej czytać o cyklu miesiączkowym a co za tym idzie, o planowaniu ciąży z kalendarzykiem.
Cała sprawa zaczęła się na od maila z reklamą, najczęściej od razu kasuję tego typu wiadomości ale tą w związku z "hot" tematem w moim życiu, potaniłam sprawdzić. Odesłała mnie ona do serwisu internetowego na którym założyłam konto i zaczęłam prowadzenie swój "dzienniczek";) Całość na początku wydała się bardzo skomplikowana ale po kilku chwilach, chyba, rozgryzłam o co chodzi. Uzupełniłam zapiski od moje ostatnie dwa cykle, dodałam bieżący i codziennie uzupełniam go o informacje. Niby nic wielkiego a dzięki temu wydaje mi się że trochę zrozumiem swoje ciało.
Długość cyklu, okresu, samopoczucie... złożona sprawa...
Nie zamierzam tu niczego reklamować, bo w zasadzie nie stoi nic na przeszkodzie żeby otworzyć notesik w kratkę i skrupulatnie zapisywać objawy, ale przyznaję że to bardzo fajna sprawa poznać "mechanizm";)
Wiem, że jestem w stanie "ustrzelić" dni płodne bez termometra, wystarczy obserwacja... Szczerze polecam poprowadzenia takiej obserwacji, chociaż przez 2-3 miesiące...

Pozdrawiam,
Ola

1 komentarz :

  1. Bardzo fajna sprawa ja tak planowałam ciąże:)Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń