... to świetna alternatywa dla "wycieraków" czyli gotowych nawilżanych chusteczek. Pewnie nie raz już słyszałaś o tym jak wielkim świństwem są napakowane chusteczki. Ostatecznie, muszą pachnieć, wycierać i nie spleśnieć w opakowaniu. Nawet popularne i markowe chusteczki to naprawdę niezła chemia!
Oczywiście nie jestem ideałem i przerobiłam już kilka (może -naście) paczek, nie da się odebrać im wygody poza domem. Wierzę, że im mniej chemii i skomplikowanych składów kosmetyków nas dotyka, tym lepiej dla nas ;)
Wiele osób które myślą podobnie jak ja, używają do wycierania pupy dziecka, po prostu wody. Waciki i czysta woda. Popieram!
Dla kogoś, kto woli opcję ochronno - łagodzącą polecam napar z rumianku. Działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, dezodoryzująco i przyśpiesza gojenie. Jako chusteczki nawilżone, jest banalnie prosty do przygotowania, wystarczy go po prostu zaparzyć!
Przygotować:
Przygotować:
1 saszetka rumianku
1 szklanka wrzątku
miseczka albo zamykany pojemniczek
W praktyce wygląda to tak: na komodzie przy łóżeczku stoi miseczka/pojemniczek z czystą wodą, którą zmienia się w miarę potrzeb, np. co użycie, lub raz dziennie (jeżeli nie płuczemy w niej użytych wacików). Obok leżą waciki i pojemniczek na zużyte, albo kosz na śmieci. Podczas akcji higienicznej, zamiast po chusteczkę sięgam po wacik, jednym ruchem maczam w wodzie i wycieram co trzeba! ;)
Proste?
Fajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńStara metoda naszych mam lub tyłek pod zlew, potem mąka ziemniaczana i żadnych problemów z wysypką...
OdpowiedzUsuńNo, pewnie! To nic odkrywczego, o czym napisałam, ale może jest ktoś kto chciałby a nie wie jak ;)
UsuńMi na szcescie polozna przy pierwszym dziecku podzucila ten pomysl. I tez tylko poza domem uzywam chusteczek. ale nawet na wyjazd weekendowy zabaralm miseczke na wode i waciki :) ja do wody dodaje troche mydla bialy jelen.
OdpowiedzUsuńU nas od poczatku mleczko (nawyk wyniesiony ze szpitala). A gdy syn troche podrosl po prostu wacik z woda. Chusteczki jedynie po za domem, bo wygody nie mozna im odmowic. O rumianku nigdy nie pomyslalam. Moze to i dobrze bo maz mialby powod by sie wymigac od przewijania syna - jest uczulony na rumianek ;)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do zabawy " Liebster Blog Award " . Wszystkie szczegóły zabawy znajdziesz na moim blogu :) Życzę powodzenia i pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo fajny pomysł na chusteczki !
A jak długo taki napar z rumianku może stać chodzi o jego przydatność i o to by się nie popsuł ?
OdpowiedzUsuńTak samo jak woda, najwyżej jeden dzień. W upałach może nawet krócej. Jeżeli brudny wacik był płukany w miseczce to do wymiany!
UsuńMakolka, będzie dzisiaj u mnie o tym - ale zamiast pojemniczka z wodą polecam spryskiwacz do kwiatków - mega higieniczne, nic się, nawet przy wierzgającym niemowlaku nie wylewa nawet gdyby butelka się przewróciła a małą wersję 'podróżną' (typu butelka ze sprejem do z zestawu pojemniczków do kosmetyków samolotowych) można spokojnie wrzucić do torby na pieluchy w komplecie ze zwykłymi chusteczkami i mieć naturalną alternatywę dla nawilżanych chusteczek, które rzeczywiście często-gęsto są chemią jak nic! Buźka!
OdpowiedzUsuńO kurcze! Brzmi nieźle! Muszę sprawdzić! :D
UsuńBardzo fajny pomysł na chusteczki! I masz całkowitą rację- im mniej chemii tym lepiej! :)
OdpowiedzUsuńProsty i fajny pomysł ;) muszę u nas przetestowlać. Planował kupić wielobranżowe ściereczki ale trochę cena mnie odrzuciła.
OdpowiedzUsuńA masz maszynę do szycia? ;)
UsuńJa wzięłam flanelę + ręczniczki z IKEI i sama uszyłam takie ściereczki, jak chcesz mogę Ci pomóc! ;)
Tak właśnie robimy i chwalę sobie, pupa Polki jak nówka sztuka. Nooo, wiadomo, zdarza się jakaś awaria, ale od odparzenia lub złej pieluchy. Poza tym chwalę sobie zestaw wacik+woda. Na wyjście/wyjazd zdarzają nam się chusteczki, ale takie ilości są dozwolone i praktycznie nie szkodzą.
OdpowiedzUsuńŚwietne. Właśnie się zastanawiałam, co tam do tej wody dodać. Dodawałam oliwę, ale średnio to wychodziło i wracałam do chusteczek z mniejszą ilością chemii (wg sroki).
OdpowiedzUsuńNo to widzisz! Myślę, że z powodzeniem można dodać kropelkę lub dwie olejku z drzewa herbacianego, olejku np. ze słodkich migdałów. Choć sama woda też jest spoko! ;)
UsuńSuper pomysł! Ja się wymądrzę ale uważam, że dzięki temu iż małemu od samego początku myłam pupę wodą to nie mam konieczność smarować żadnymi kremami. Na początku był zwykły Linomag, Hippa z cynkiem posmarowałam dosłownie dwa razy. Pupke mamy na medal. (Swoją drogą nie wiedziałam że kiedyś będę się zachwycać pupkami :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo dobra alternatywna dla chusteczek nawilżanych - ja stosuję je,ale na przemian ze zwykłymi wacikami z wodą - takimi większymi.
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł. Na pewno nie uczulają? Moja córka ma bardzo wrażliwą skórę.
OdpowiedzUsuńZapraszam
http://www.artresan.pl
Ja używam czystej wody przy odparzeniach ale na co dzień miałabym obawy co do niej ze względu na ryzyko rozwoju drobnoustrojów, szczególnie, gdy jest ciepło ... jakoś się bardzo nie boję konserwantów jeśli odpowiada mi ogólnie skład chusteczek.
OdpowiedzUsuńPoldek, a próbowałaś dla wrażliwej skóry Kindii Ultra Sensitive? Są hipoalergiczne i nie zawierają substancji zapachowych. W przypadku mojego dziecka się sprawdziły, a ma skórę skłonną do atopii.