Matko! Nawet się nie pochwaliłam, że już go mamy...! Ignaś jest z nami od czwartku, został wypisany w 11 dobie życia. Na wypisie cała, długa instrukcja i zalecenie. Umówione wizyty na kolejne badania, przepisane leki. Mały dostaje wzmacniacz pokarmu co 48 godzin, ze względu na anemię bierze żelazo, oprócz tego przyjmuje witaminy K+D.
Mamy za sobą pierwszą wizytę położnej środowiskowej. Dowiedziałam się jeszcze rzeczy o których nie powiedziano mi w szpitalu, np. jak przemywać oczy i czym, co z oczyszczaniem noska, kiedy werandować, kiedy pierwsze wizyty gości, co ze szczepieniami. Niby uczyłam się tych wszystkich rzeczy w czasie ciąży, ale teraz, ze względu na wcześniactwo Ignaśka, wszystko sprawdzam jeszcze raz.
Niestety, przyplątały się kolki, albo przynajmniej jakieś problemy żołądkowe. Ignacy budzi się nad ranem w kiepskim humorze, zaczyna się prężyć, wyginać i stękać. Żeby opanować sytuację nosimy go w pionowej pozycji, poklepując po pleckach, robimy masaż brzuszka, ewentualnie ciepłe okłady. Zwykle po ok. 30 minutach przechodzi.
Kolejny njus jest taki, że Maluchowi odpadł pępuszek! ;)
Dla nas nastąpiła zdecydowana rewolucja, dzień miesza się z nocą, jest tyle nowych rzeczy a przy tym tyle radości:) Całe szczęście Ignaś zaczął więcej jeść i nie mamy już problemów żeby zjadł całą zawartość butelki z określoną dawką. Od dzisiaj wprowadzamy też trudniejszy smoczek (butelka Aventu), żegnając wersję ultra łatwą dla wcześniaków. Rano poszło super, oby tak zostało;)
Cudownie, że już jesteście razem. Szpital i fachowcy swoje, ale najważniejsze to mieć mamę cały czas. :) (No i tatę ;)).
OdpowiedzUsuńBardzo dobra wiadomość, że już w domku :) A Ignaś przystojniach i te ciemne włoski ach :)
OdpowiedzUsuńWspaniale że jesteście w komplecie. Teraz będzie wzajemna nauka siebie...i duuuzo radości:-)
OdpowiedzUsuńCzekam na relację, czemu ten młody Pan tak rwał się na ten świat;) fajnie, że jesteście już w komplecie:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Ignasia :)
OdpowiedzUsuńSuper, ze juz w domku. Z dnia na dzien bedzie coraz latwiej ;) zdrowka dla Ignasia !
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńgratulacje!
OdpowiedzUsuńteraz przed Wami wiele chwil radości ale niestety i zwątpienia,
ponieważ pierwsze chwile z maleństwem nie są łatwe (u nas na pewno nie były).
z całą pewnością sobie poradzicie:) Ignacy jest śliczny.
Niech Wam rośnie zdrowo i przynosi wieeeeele szczęścia!
Cudowności malutkie!!! Dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńGratulacje! Przystojniak!
OdpowiedzUsuńNie martw się, nie taki wcześniak straszny jak go malują :), moja Pyza po 2 miesiącach od urodzenia nie odbiega od normy niczym poza ilością wizyt kontrolnych ;)
Śliczny chłopak, fajnie, że jest już z Wami :)
OdpowiedzUsuńŚlicznota! Zdrówka dla Ignasia i wytwalości dla Was :)
OdpowiedzUsuńmy też mieliśmy te butelki aventowe i dobrze się spisywały:) a twój synek cudowny:) i w ogóle nie widać po nim, że to wcześniaczek, szybko nadrabia:)
OdpowiedzUsuńTo nie muszę być kolki. Toś miał identycznie jak miał 2-3tygodnie. Powiedziano mi wtedy, że te bóle mogą wynikać z niedojrzałości układu pokarmowego. Stosowaliśmy BIOGAIA. Nie wiem czy u takiej kruszynki można podawać tego typu kropelki probiotyczne, ale polecam gorąco! U nas po tygodniu stosowania, bóle brzuszka odeszły w zapomnienie!
OdpowiedzUsuńDzięki! Tchnęłaś mnie nadzieją, 2-3 tygodnie, nie jest najgorzej... Nie słyszałam o tym preparacie, ale w takim razie zapytam o ten probiotyk, albo jakiś inny który moglibyśmy mu podawać:)
Usuńgratulacje :) ja też z 3 lutego tyle ze 28 lat wcześniej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy HEBAMME Z ŁODZI :)
Nie bój sie tak bardzo. Ja tez mam wcześniaczkę - 5 tyg przed czasem.... Jeżeli na początku było dobrze - to będzie. Tosiamiała 7/10 pkt, 2 kg szczęścia i 48 cm....
OdpowiedzUsuńJak byś miała pytania - pisz!
Pozdrawiam
Dziękuję:)
UsuńOby tak było, tylko z tym jedzeniem żeby się polepszyło, bo reszta hula jak trzeba...
Polepszy. Spokojnie. Ja młodą od początku na modyfikowanym pędziłam, bo nie miałam pokarmu. Na początku piła po 20-30 ml... spokojnie. Wcześniaki to wbrew pozorom silne bestie!
UsuńCudny chłopczyk, gratuluje Ci jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńZdrówka dużo dla całej rodzinki :)
Świetne wieści :) PS Te bóle to nie kolki - wcześniaki mają niedojrzały układ pokarmowy i... z tego wyrastają po prostu. Chwilowo pomagał espumisan w kropelkach, masaż na kolkę (brzuszek to w końcu brzuszek ;) i noszenie na ramieniu. Niestety, trzeba uzbroić się w cierpliwość i nie martwić, że to coś poważnego - tak jest i już.
OdpowiedzUsuńAaa, dodam jeszcze, że kropelki p konsultacji z lekarzem, bo zalecane są powyżej jakiegoś wieku, a wcześniaki to specyficzni pacjenci.
UsuńWłaśnie w aptece mi sprzedali Espumisan, ale w domu przeczytaliśmy, że on jest od 1. mż. Ale w tym tygodniu ma przyjść lekarz więc zapytamy. Dobrze, że ta dolegliwość mija tak jak napisałyście całkiem sprawnie... ;)
UsuńSuper, że już jesteście w domciu. Wcale się nie dziwię że nie było czasu żeby napisać. Tyle nowego u Was. Buziaki i trzymajcie się
OdpowiedzUsuńCudo! <3 niech się zdrowo chowa :*
OdpowiedzUsuńGratulacje, jak to dobrze że już w domku! Niech teraz Wam przybiera na wadze i rośnie zdrowo... :)
OdpowiedzUsuńA brzuszek - też myślę że to może być od niedojrzałości układu pokarmowego, ja mogę polecić Latopic, jeśli lekarz Wam pozwoli - prebiotyk, dodatkowo pomagający w trawieniu laktozy (bakterie te ją rozkładają). Ja za późno poznałam, ale i tak nam pomagał :)
super :) Bardzo się cieszymy :)
OdpowiedzUsuńJest cudowny:)))
Jakie świetne wieści :) Super, że jesteście już razem. Cieszcie się sobą :*
OdpowiedzUsuńGratulacje oby kolki przeszły szybko
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, żę synuś już jest z rodzinką :) Z Mamą i Tatą!
OdpowiedzUsuńZdrówka, Maluszku! :*
Wspaniale! A na tym zdjęciu wcale nie widać że wcześniaczek. Wygląda na bardzo zadowolonego i szczęśliwego. Pozdrawiam i całuję Młodego!
OdpowiedzUsuńCudowne wiesci! Teraz bedzie z gorki.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o karmienie, to czy macie wsparcie specjalistów? Neurologopedy, terapeuty karmienia? Mogę polecić kogoś w Łodzi, gdybyście mieli potrzebę. :)
OdpowiedzUsuńTo najlepsze przed Wami :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że macie go w domu! :) Nie mam porównania jak wygląda Twój mąż. Ale po tym zdjęciu, myślę, że Ignaś to cała Ty. A już na pewno oczka! 3majcie się cieplutko!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję i cieszę się, że jest już z Wami w domku!
OdpowiedzUsuńChowajcie się zdrowo..
ale jest słodki i malusi ;)
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Cieszę się, że już jesteście w komplecie w domu :)
OdpowiedzUsuńWITAJ w naszym blogowym świecie maluchu :*
OdpowiedzUsuńU nas jest to samo z kolkami - ciagle sie waham między dietą lekkostrawną i bezmleczną, a jedzeniem wszystkiego. Jedni mowia jedno, drudzy - drugie. Oszaleć można. Póki co - nasze mały robi mokre kupki (jak jest na cycu to podobno moze robic jakie chce), puszcza glosne bąki i czesto sie z okazji tej kupy (którą robi po kazdym posilku praktycznie) pręży, wije i stęka (o, właśnie puścił bąka przez sen ;). Jak płacze z tego powodu gazów i nie może zasnąć to włączamy mu suszarkę - zawyczaj ejst to niezawodny sposób na uspokojenie :)
OdpowiedzUsuń