Nieustannie przemawia przeze mnie minimalizm, jednak lato ma swoje prawa. Upalne dni, mnóstwo czasu spędzonego na dworze, wyjazdy małe i duże, to wszystko daje się we znaki. Cierpliwie, ale z entuzjazmem wyszukuję sprzętu który ułatwi nam życie w tym okresie. Oto moja ekstra piątka! ;)
1. Nosidło
Nieodłączny element większości wyjść z domu. Od tych małych do sklepu, przez te do parku i do wielogodzinnego zwiedzania. Nasza Tula sprawdza się wyśmienicie, chuście też przyklaskujemy, ale z uwagi na męża zabieramy gównie nosidło.
2. Czapka
3. Bidon
Ten model jest wyjątkowo fajny, bo oprócz pojemności wody zajmuje nie wiele więcej miejsca. Jest wielokrotnego użytku, więc też ekologiczny ;) Kolor sprawia, że łatwo go znaleźć w torbie, a karabińczyk, że można go przyczepić do wózka, nosidła lub torby. Kupiłam go w sieciówce za kilka złotych, ale jest naprawdę świetny!
4. Zabawki
Niezbędnik wyjściowy, zarówno do piaskownicy jak i samochodu czy odwiedzając kogoś bezdzietnego. Zestaw składa się z czterech elementów, ale dziecko potrafi z nimi zaszaleć. Mam naszykowaną torbę z całym zestawem na szybkie wyjście do piaskownicy, są w niej zabawki, chusteczki i coś na głowę. Dorzucam wodę do picia i ruszamy!
Niezbędnik wyjściowy, zarówno do piaskownicy jak i samochodu czy odwiedzając kogoś bezdzietnego. Zestaw składa się z czterech elementów, ale dziecko potrafi z nimi zaszaleć. Mam naszykowaną torbę z całym zestawem na szybkie wyjście do piaskownicy, są w niej zabawki, chusteczki i coś na głowę. Dorzucam wodę do picia i ruszamy!
5. Torba wyjazdowa
To też jedna z toreb "wiecznie spakowanych" i gotowych do akcji. Trzymam w niej miniaturki Ignasiowych kosmetyków, tetrę, pieluchy i jakieś ubranka. Kiedy pakuję nas na wyjazd tylko dorzucam co trzeba i uzupełniam braki. Torba sama w sobie nie ma żadnych magicznych mocy, jest po prostu torbą do wózka, czyli ma dużo kieszonek, przegródek i wygodnie się jej używa dzięki dużej klapie i regulowanym rączkom.
To też jedna z toreb "wiecznie spakowanych" i gotowych do akcji. Trzymam w niej miniaturki Ignasiowych kosmetyków, tetrę, pieluchy i jakieś ubranka. Kiedy pakuję nas na wyjazd tylko dorzucam co trzeba i uzupełniam braki. Torba sama w sobie nie ma żadnych magicznych mocy, jest po prostu torbą do wózka, czyli ma dużo kieszonek, przegródek i wygodnie się jej używa dzięki dużej klapie i regulowanym rączkom.
A Wy, bez czego nie wyobrażacie sobie letnich wyjść? ;)